Chrapanie – przyczyny i leczenie

przez Andrzej Towar
problem z chrapaniem

Obniża jakość snu, osłabia koncentrację, a gdy towarzyszy mu bezdech senny, może doprowadzić nawet do niedotlenienia mózgu i chorób sercowo-naczyniowych. Chrapanie to nie tylko uciążliwa przypadłość, ale też problem zdrowotny. Nie tylko można, ale i trzeba z nim walczyć.

Człowiek chrapiący podczas snu może wydobywać z siebie dźwięki o głośności nawet 90 decybeli. Najbardziej cierpią na tym osoby śpiące z nim w jednym pomieszczeniu. Problemy z zaśnięciem, częste pobudki, ale też niepokój o zdrowie partnera – wszystko to spędza sen z powiek partnera chrapiącej osoby. Czy słusznie?

Dlaczego chrapiemy?

Gdy zasypiamy, mięśnie naszego ciała rozluźniają się. Dotyczy to też znajdującej się w drogach oddechowych mięśniówki. Kiedy mięśniówka wiotczeje, tylna część gardzieli opada i styka się z nasadą języka. Jeśli powstała szczelina umożliwia prawidłowe oddychanie, dźwięk wydobywający się z naszych dróg oddechowych jest cichy i nikomu nie przeszkadza. Jeśli jednak drogi oddechowe stają się niedrożne, pojawia się uciążliwe chrapanie. To właśnie ta blokada powoduje, że chrapiemy leżąc na wznak, jednak w pozycji na boku przeważnie już nie.

Chrapaniu sprzyjają też wszelkie nieprawidłowości w budowie dróg oddechowych. Skrzywiona przegroda nosowa, powiększone migdałki, wydłużone podniebienie miękkie, przerośnięty języczek itp. – wady te w istotny sposób wpływają na drożność dróg oddechowych. Chrapanie częściej przytrafia się osobom otyłym niż szczupłym, ze względu na nagromadzoną tkankę tłuszczową w okolicach szyi. Uciążliwym nocnym odgłosom sprzyja też nadciśnienie tętnicze oraz spożycie zbyt dużej ilości alkoholu przed snem. Chrapią też osoby palące, ze względu na wywołane nikotyną zaleganie śliny w tchawicy i krtani, a co za tym idzie obrzęk śluzówki i zawężenie światła dróg oddechowych.

Głównie chrapią mężczyźni

Ze względu na budowę dróg oddechowych, mężczyźni bardziej niż kobiety narażeni są na problem chrapania. Kobiety przed nocnymi trudnościami z oddychaniem chronią żeńskie hormony płciowe. Progesteron działa pobudzająco na mięśnie gardła, a co za tym idzie przeciwdziała ich wiotczeniu. Kłopoty zaczynają się najczęściej po menopauzie lub przy różnego rodzaju zaburzeniach hormonalnych. Największą grupę chrapiących pacjentów stanowią mężczyźni po 40. roku życia. Jeśli do tego dojdzie otyłość, nadciśnienie tętnicze bądź nadużywanie alkoholu, „niewinne” chrapanie może przerodzić się w groźny bezdech senny.

Bezdech senny – dlaczego niebezpieczny

Chrapanie samo w sobie nie jest uznawane za chorobę. Choć uciążliwe dla partnera i innych osób śpiących w tym samym pomieszczeniu z chrapiącym, jako takie nie niesie ze sobą zagrożenia. Należy jednak być czujnym. Chrapaniu może bowiem towarzyszyć obturacyjny bezdech senny. Przyczyną tego stanu jest całkowite zablokowanie przepływu powietrza przez krtań. Niedrożność dróg oddechowych powoduje trudność z nabraniem powietrza do płuc, a co za tym idzie wzrost stężenia dwutlenku węgla we krwi. Gdy sygnał o nieprawidłowości w organizmie trafia do mózgu, znajdujący się w nim ośrodek oddechowy pobudza do pracy dodatkowe mięśnie – przeponę oraz mięśnie klatki piersiowej. Dzięki ich reakcji możliwe jest udrożnienie dróg oddechowych.

Rozpoznanie bezdechu sennego nie jest trudne. U śpiącego człowieka następuje przerwa w oddychaniu, która może trwać od 10 do nawet 60 sekund. Po takim okresie „ciszy” następuje gwałtowny wdech. O zespole bezdechu sennego mówimy, gdy przerwy w oddychaniu zdarzają się częściej niż 10 razy na godzinę. W trakcie epizodów bezdechu osoba śpiąca może mocno się pocić, a nawet sinieć na skutek niedotlenienia. Epizody bezdechu sennego budzą niepokój, a często wręcz lęk o życie partnera. To uzasadniona obawa – wprawdzie nasz organizm skutecznie broni się przed całkowitym odcięciem dopływu tlenu, jednak na dłuższą metę bezdech może prowadzić do poważnych chorób, nawet zagrażających życiu.

Dlaczego chrapanie trzeba leczyć

Chrapanie, któremu towarzyszy bezdech senny, jest bardzo niebezpieczne dla organizmu. Po przebudzeniu pacjent zazwyczaj nie zdaje sobie sprawy z walki, jaką przez całą noc toczył jego organizm. Wielokrotne przerwy w dostawie tlenu do mózgu i innych narządów powodują osłabienie koncentracji, kłopoty z pamięcią, nieustanną senność, rozdrażnienie, nawracające bóle głowy, a nawet poważne zmiany w psychice. U mężczyzn bezdech senny bywa przyczyną problemów z potencją.

To jeszcze nie koniec zagrożeń zdrowotnych, jakie niesie ze sobą chrapanie połączone z bezdechem sennym. Sen zdrowego człowieka przynosi spowolnienie pracy serca i obniżenie ciśnienia krwi. U osób chrapiących często następuje proces odwrotny – tętno przyspiesza, a ciśnienie wzrasta. Jeśli taki stan trwa przez dłuższy czas, ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych istotnie wzrasta. Osoby chrapiące są bardziej narażone niedotlenienie mięśnia sercowego, a co za tym idzie chorobę wieńcową i zawał. Częściej też chorują na nadciśnienie tętnicze i cukrzycę typu 2.

Diagnoza chrapania

Pierwszą osobą, która jest w stanie zdiagnozować zarówno chrapanie, jak i bezdech senny, jest oczywiście partner lub inna osoba, która ma możliwość obserwowania śpiącej osoby. O zaburzeniach snu w pierwszej kolejności mówimy naszemu lekarzowi rodzinnemu. Jeśli zadecyduje on o konieczności postawienia diagnozy, skieruje nas do poradni diagnostyki i leczenia zaburzeń snu. Pacjenta podłącza się pod specjalną aparaturę, która podczas nocnego odpoczynku mierzy wiele różnych parametrów.

Urządzenie podczas snu pacjenta wykonuje zapisy EKG, za pomocą specjalnych czujników bada ruchy klatki piersiowej i brzucha, rejestruje ruch powietrza przez nos i usta, dokonuje oceny bioelektrycznej aktywności mózgu (EEG), oceny napięcia mięśniowego (EMG), a także rejestruje ruchy gałek ocznych (EOG). Za pomocą pulsoksymetru mierzy się też poziom wysycenia hemoglobiny tlenem. Bardziej zaawansowana aparatura do diagnozy zaburzeń snu wyposażona jest także w mikrofon, który mierzy głośność chrapania. Analiza wszystkich uzyskanych danych pozwala fachowo ocenić stopień zaawansowania problemów z chrapaniem i sennym bezdechem. Na podstawie tego badania możliwe jest wdrożenie odpowiedniego leczenia.

Chrapanie – jak z nim walczyć?

Bezdech senny to poważny stan, którego leczenie powinno przebiegać pod kontrolą lekarza. Zanim jednak nasz organizm zacznie zmagać się z takimi zaburzeniami, warto rozpocząć samodzielną walkę z chrapaniem. Gdy z nocnego repertuaru znikną dokuczliwe dźwięki, z pewnością poprawi się samopoczucie i zdrowie psychiczne partnera. Zyska też sam chrapiący. Drożne drogi oddechowe to lepszy sen, a co za tym idzie lepsze dotlenienie, bardziej efektywny wypoczynek i poprawa zdrowia.

Przede wszystkim zastanówmy się nad przyczyną chrapania. Czy to nadmiar tkanki tłuszczowej, który zalega w okolicach szyi? Jeśli tak, być może najwyższy czas przejść na dietę. Warto też unikać picia alkoholu w godzinach wieczornych. Podobnie jak alkohol działają też leki nasenne – lepiej je odstawić, zamieniając np. na filiżankę naturalnej melisy. Chrapią osoby bardzo zmęczone, dobrze jest więc zadbać o regularne godziny snu i odpowiednią jego ilość.

W zniwelowaniu uciążliwego chrapania pomocne okaże się też odpowiednie ułożenie ciała podczas snu. Przede wszystkim kładźmy się na boku, nie na wznak – taka pozycja sprzyja udrożnieniu dróg oddechowych. Zamiast wysokiej poduszki wybierzmy płaską – zmniejsza ona natężenie dźwięku chrapania. Dobrą inwestycją okaże się poduszka anatomiczna –zapewni nie tylko prawidłowe ułożenie głowy, ale też wsparcie szyi i kręgosłupa. Warto też dbać o leczenie pozornie niewinnych katarów i ich bardziej zaawansowanej postaci, czyli zapalenia zatok. Osoba oddychająca w czasie snu przez usta chrapie częściej niż ta, której nos jest drożny, a zatoki zdrowe.

Chrapanie – jak je leczyć?

Czasem walka z chrapaniem wymaga wsparcia specjalisty, którego pozornie niewiele łączy z terapią snu. Jeśli podejrzewamy u siebie nadciśnienie tętnicze lub cukrzycę, zgłośmy się na odpowiednie badania i wybierzmy do specjalisty. W innych przypadkach konieczne może się okazać wsparcie laryngologa – np. przy skrzywieniu przegrody nosowej lub przeroście migdałków. Czasem jedynym sposobem na pozbycie się chrapania jest operacyjna korekta nieprawidłowości anatomicznych w budowie dróg oddechowych.

Nie ma jednego cudownego leku na chrapanie. Wykonane w klinice zaburzeń snu badanie z użyciem specjalistycznej aparatury pozwala zdiagnozować stopień zaawansowania problemu, a często też jego przyczynę. Jednak wbrew opinii wielu chrapiących pozbycie się tego problemu bywa prostsze, niż się wydaje. Najtrudniejsze okazują się zmiany w codziennych nawykach, np. rzucenie nałogów czy redukcja masy ciała. Jednak warto się na nie zdobyć – wpłyną dobroczynnie na zdrowie i kondycję całego organizmu. Zanim na dobre rozprawimy się z chrapaniem, pomocne mogą się okazać preparaty dostępne w aptekach. Niwelują one objawy chrapania – dostępne są m.in. w formie aerozoli do nosa czy środków do płukania ust i gardła.

Powiązane posty